Bad Bunny – DeBI TiRAR MaS FOToS – recenzja albumu

Czy można mówić już o trendzie? Kali Uchis rok temu wróciła do swoich korzennych brzmień i wydała jeden z najlepszych albumów 2024 roku. Teraz podobną drogą podążył Bad Bunny, który na swoim DeBI TiRAR MaS FOToS zabrał słuchaczy do słonecznego Portoryko. Cóż to znowu się stało – mamy kandydata do płyty 2025 roku. 

Ahhh…reggaeton. Chciałbym przynajmniej umieć skłamać, że kiedykolwiek ceniłem ten gatunek. Prawdę mówiąc, dd zawsze mi się kojarzył głównie ze zjawiskiem jakim jest zumba. Wiem, że nie świadczy to dobrze o moim podejściu do tego rodzaju muzyki. Tym bardziej zawsze obcy mi był Bad Bunny. Fakt, kojarzyłem go z występu w WWE, czy małego epizodu w Bullet Train, a tym bardziej z gościnnych zwrotek u raperów lub Gorillaz. Skąd jednak moja decyzja, żeby w ogóle zacząć sluchać DeBI TiRAR MaS FOToS? Chyba zadziałała po prostu czysta ciekawość.

Patrząc na przebieg kariery portorykańskiego gwiazdora, można łatwo zauważyć, że w sumie z reggaetonem to nie miał od kilku lat zbyt wiele wspólnego. W ostatnich latach można go prędzej kojarzyć z bardziej hip-hopowych, czy nawet popowych rytmów. Z pewnością miały go one wrzucić na dobre na amerykański i światowy rynek muzyczny. Nic bardziej mylnego. Artysta właściwie tym sposobem sam  skrupulatnie pozbywał się swoich atutów. W konsekwencji jego ostatnie nadie sabe lo que va a pasar mañana było po prostu totalnie nijakie i nudne.

Rzuć okiem: Fagata – Lil Fagata – recenzja albumu

Tym razem jest inaczej. DeBI TiRAR MaS FOToS to płyta, która zadowoli nawet największych hejterów reggaetonu. Już od pierwszych chwil można się łatwo zaskoczyć. NUEVAYoL zaczyna się od pytania i odpowiedzi, które nieco pokazują, w którą stronę podążył na swojej płycie Bad Bunny, a dokładniej: Jak Bad Bunny zostanie królem popu? Dzięki reggeaton i dembow. Właśnie takie połączenia sprawiają, że trudno przejść obok tej płyty obojętnie. Portorykańczyk postanowił na dobre wrócić do swoich brzmień i wejść jeszcze głębiej w swoją muzyczną tożsamość, łącząc znane dla siebie melodie z nieco bardziej klasycznymi dla swojej latynoskiej kultury.

LA MuDANZA wyruszymy w ognistą salsę. Następnie TURiSTA wypełnione jest po brzegi bolero. Z kolei idealnym przykładem zabawy muzyczną formą jest  BAILE INoLVIDABLE. Z początku wydaje się, że Bad Bunny wraca do swojego typowego brzmienia, po czym nadchodzi totalne zaskoczenie w postaci pierwszego na tym uderzenia salsy. Potem w CAFe CON RON wpadamy w wir hipnotyzujących melodii charakterystycznych dla dancing bombaplena prosto z Portoryko.

Rzuć okiem: Każdy człowiek jest niedoskonały. Wywiad z Marysią Feduniewicz

Jednakże DeBI TiRAR MaS FOToS to nie tylko muzyczna, ale i liryczna odwaga. Bad Bunny przy okazji swojego nowego albumu nie boi się mówić, co mu leży na sercu. We wspomnianym wcześniej TURiSTA wybrzmiewa swojego rodzaju gorycz skierowana do turystów. Artysta ukazuje obraz osób chętnie odwiedzających Karaiby, jednocześnie totalnie olewających problemy ich mieszkańców. Z kolei LO QUE LE PASÓ A HAWAii jest przestrogą dla Portoryko. Tym razem wokalista rzuca na tapetę tytułowe Hawaje, pokazując, jak ta wyspa zmieniła się pod wpływem USA. Z utworu wylewa się smutek i rozpacz, że ukochany kraj artysty podąża tą samą drogą. Można wręcz powiedzieć, że artysta snuje tu tragiczną dla swojego dziedzictwa przepowiednię. Czy w takim razie można już mówić, że Zły Królik dojrzał nie tylko jako artysta, ale zwyczajnie jako człowiek? DeBI TiRAR MaS FOToS nam to skutecznie sugeruje.

https://linktr.ee/flowpop

DeBI TiRAR MaS FOToS – Ocena

DeBI TiRAR MaS FOToS – Ocena
9 10 0 1
Powrót na stare śmieci dobrze robi latynoskim artystom., bo DeBI TiRAR MaS FOToS to najlepszy dotychczasowy album Bad Bunny’ego. Nic dodać, nic ująć.
Powrót na stare śmieci dobrze robi latynoskim artystom., bo DeBI TiRAR MaS FOToS to najlepszy dotychczasowy album Bad Bunny’ego. Nic dodać, nic ująć.
9/10
Total Score

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *