Niedaleka przyszłość. W Warszawie rządzą gangi niebezpiecznych zbójów, napady na banki to codzienność, Rakowiec to dzielnica, w której jest nawet gorzej niż w Bangladeszu, a policja bezradnie rozkłada ręce.
Ale nie bójta się, bo porządku w mieście pilnuje bezwzględny inspektor Kosiński (codename – Kosa) i jego pomocnik – robot stołecznej policji marki URSUS 2000, nazywany pieszczotliwie Kiblem. A że jaki kraj taki Robocop… ELEKTROGLINA 2050, złożony z najlepszego rodzaju złomu rękoma kultowego animatora Bartosza Walaszki, już od 9 maja w serwisie streamingowym CANAL+.
Po tym jak RYCERZE DOLINY ROZDUPY zrobili wszystkim, nomen omen, z d*py jesień średniowiecza, czas na ciut inne klimaty. Cyberpunkowa wizja jutra, żonaty prezydent Warszawy defraudujący budżet miesięczny miasta na kurtyzany na Imielinie („bo co też ma innego robić, pójść do kina?”), podejrzane dzielnice kryjące jeszcze bardziej podejrzanych Mutasów oraz najbardziej zawiła sprawa mandatu za parkowanie, jaką kiedykolwiek widzieliście… ELEKTROGLINA 2050 to sześć kilkuminutowych odcinków pełnych absurdalno-kloacznego humoru, szalonych bohaterów, nieprzewidywalnej fabuły, flaków, krwi i innych fluidów. A to wszystko prowadzone przez Kosę i jego niezbyt rozgarniętego towarzysza Kibla, którzy pokazują, że może w przyszłości będzie obskurnie, ale za to śmiesznie.
Dodaj komentarz