Dlaczego Daitoshi mnie rozczarowało? Wrażenia z rozgrywki

Ja niestety mam tę przywarę, że zdarza mi się kupować oczami. Jestem jak sroka – widzę ładne, chcę ładne. A Daitoshi niewątpliwie ładne jest. Do tego po Essen SPIEL naczytałem się o grze dużo dobrego, więc jeszcze w listopadzie skusiłem się na własną kopię.

Przez przeprowadzkę i inne wydarzenia Daitoshi trochę przeleżało na półce. Pierwszą partię udało nam się zagrać jeszcze przed Portalową zapowiedzią i już wtedy coś mi nie grało. W natłoku spraw i innych gier ciężko było regularnie do niej wracać. Musiało zatem sporo wody w Wiśle upłynąć zanim poczułem, że jestem gotów o niej rozmawiać. Chociaż do tego czasu już wszyscy pewnie o niej zapomnieli.

Daitoshi mnie rozczarowało. Teraz jak tak sobie myślę, to zgrzyty zaczęły się jeszcze przed rozgrywką. Już na etapie czytania instrukcji nie byłem pewny czego się ode mnie oczekuje, jak wykonywać poszczególne akcje i jaki jest ogólny flow rozgrywki. Pierwszy raz od bardzo dawna tak walczyłem z instrukcją, no ale w końcu „klikło”. Jak już sam zrozumiałem co i jak, to musiałem to jeszcze wyjaśnić innym i okazało się, że tłumaczenie tej gry też nie jest łatwe z powodu, który ma swoje odbicie w samej rozgrywce – wszystkiego jest po prostu bardzo dużo. Mnóstwo elementów, mechanizmów, torów. Oczywiście, nie jest to pierwsza gra, w której jest tak dużo elementów. Uczta Dla Odyna, Civolution, Revive, dosłownie w momencie pisania na stole mam rozłożone Galactic Cruise. Daitoshi jednak różni się od tych wszystkich tytułów jedną, zasadniczą rzeczą – to wszystko się po prostu słabo spina.

Rzuć okiem: Voidfall – recenzja gry planszowej.

Daitoshi jest przedstawicielem tej fali nowoczesnych euro-gier, w których im więcej naćkane, tym lepiej, o ile wszystko zamknie się w ładnym opakowaniu. Jak Nieświadomy Umysł np. No i znowu – czasami wychodzi fajnie, czasami tak sobie, a czasami w ogóle. Daitoshi umieściłbym w tej środkowej kategorii. Gra zbudowana jest zasadniczo na rondlu, ale udało się wcisnąć jeszcze kilka dodatkowych torów, worker placement, budowanie silniczka. No i fajnie, bo tak rozbierając grę na pojedyncze czynniki i mechaniki, to wszystko działa. Gorzej, jak się to próbuje spiąć w jedną, koherentną całość i jeszcze jakoś zespolić z tematem. Ciekawym, ale kompletnie doklejonym. Otóż gracze zasiadając do Daitoshi wcielają się w kapitalistyczne elity rozwijające tytułowe miasto. Nie bardzo jednak odpowiada to lokalnym bóstwom, Yokai, które karzą graczy za niszczenie naturalnego środowiska. Ogromną częścią zabawy jest zatem balansowanie pomiędzy rozbudową a przepraszaniem Yokai wysyłając mnichów-misjonarzy. To pozwala poruszać się na torach, które odpowiadają za końcową punktację.

Plansza gracza // Fot. Portal Games

Ten brak spójności tematyczno-mechanicznej to chyba największy zarzut do gry. No i sam fakt, że tych rozwiązań mechanicznych jest bardzo dużo. Obecnie na BGG „complexity” (złożoność) głosami graczy oceniono na 3.94/5, to całkiem sporo. Ja jednak nie mogę wyjść z wrażenie że nie wynika to w ogóle z głębi rozgrywki a z braku intuicyjności i niepotrzebnego zagmatwania. Sama rozgrywka nie jest jakoś super skomplikowana i nawet ma kilka fajnych decyzji do podjęcia. Swoją turę gracz wykonuje na jeden z dwóch możliwych sposobów. Porusza się swoim pionkiem i wykonuje akcję z planszy lub produkuje dobra ze swojej planszetki. Muszę przyznać, że ta druga opcja to jeden z moich ulubionych elementów gry. Wiąże się ściśle z rozbudową własnego silniczka, a pomysł żeby pozostali gracze też mogli się pod taką produkcję podpiąć uważam za naprawdę dobry i potrzebny. Dużo pojedynczych elementów gry można chwalić, serio. Mechanizmy działają, ale sprawiają wrażenie rozgrywania serii minigierek i ja po prostu tego nie czuję.

Rzuć okiem: Wrażenia z rozgrywki #5: Na dnie morza, Dorfromantik: Pojedynek

Tu się przesuń i zrób to, albo dołóż workera i zrób tamto, tu pamiętaj o żetonie, tam coś się jeszcze dzieje i to wszystko jest takie… nie na miejscu, przekombinowane i zamiast planować sobie ruch i kombosy to zastanawiam się jak działają kafle. Ikonografia jest mało intuicyjna, do tego w ogóle plansza jest nieczytelna, zwłaszcza jak gra się na więcej osób. No i końcowa punktacja jest tak dziwna i nieprzemyślana jak tylko mogła być. Jak już wspomniałem, poruszamy swoimi mnichami na torach, dzięki czemu dostaniemy punkty. No ok, normalna sprawa, ale to jest zupełnie niepowiązane z tym, co robiliśmy podczas rozgrywki w związku z tymi torami oraz nie ma  na planszy ani jednej ikonki przypominającej co za co zapunktuje. Trzeba to sobie wbić do łba albo co jakiś czas zajrzeć do instrukcji.

Reasumując, Daitoshi rozczarowało mnie nie dlatego, że jest kiepską grą. Daitoshi rozczarowało mnie bo obiecywało więcej, niż dostałem. Wszystko przepięknie przypudrowano, na stole gra robie niesamowite wrażenie, ale koniec końców mam lepsze gry chcące zrobić z moim mózgiem to samo. Chociażby wspomniane wcześniej Revive, które stawiam sobie za wzór tego, jak powinno się łączyć mechaniki. A tak tytuł Devira ląduje w jednym rzędzie z Nieświadomym Umysłem. Niby wszystko spoko, ale ucieka gdzieś z tego głębia. Złożoność wynika z braku intuicyjności i finalnie po prostu rozgrywka nie satysfakcjonuje.

daitoshi banner


https://linktr.ee/flowpop

Główna grafika – FlowPOP // materiały prasowe od Portal Games

Daitoshi – ocena gry planszowej

Daitoshi – ocena gry planszowej
6 10 0 1
Daitoshi nie jest złą grą, w żadnym wypadku. Widocznie nie jest dla mnie. Raz jeszcze dałem się porwać pięknej oprawie i niezłemu marketingowi. Moje oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością i tego starcia nie przetrwały. Nadal jednak, jak ktoś będzie nalegał i rozłoży grę, to jest szansa że dam się namówić.
Daitoshi nie jest złą grą, w żadnym wypadku. Widocznie nie jest dla mnie. Raz jeszcze dałem się porwać pięknej oprawie i niezłemu marketingowi. Moje oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością i tego starcia nie przetrwały. Nadal jednak, jak ktoś będzie nalegał i rozłoży grę, to jest szansa że dam się namówić.
6/10
Total Score

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *