Anna Hamela to barwna, nietuzinkowa osobowość i wolna dusza artystyczna, Jak sama siebie określa: Kolorowy Ptak, siewca radości. Autorka tekstów i kompozytorka. Śpiewa po polsku, francusku i hiszpańsku, a ostatnio, w języku Marshala. Niedawno ukazał się jej najnowszy singiel Alizee. Z tej okazji zamieniłem z artystką parę słów.
Krystian Błazikowski (KB): Jakie emocje i doświadczenia towarzyszyły Ci podczas pisania utworu Alizee?
Anna Hamela (AH): Za każdym razem, gdy piszę piosenkę, towarzyszy mi piękny, wzniosły stan. To bardzo ulotny i niepowtarzalny moment. Jeśli chodzi o utwór Alizee, sytuacja była jeszcze bardziej wyjątkowa. Czułam lekkość, czystość i niewinnosć. Przenikała mnie wdzięczność za dar, jakim jest moja córka. Odczuwałam bezgraniczną miłość i spokój.
KB: Co skłoniło Cię do napisania osobistego hymnu dla swojej córki i jakie jest przesłanie tej piosenki dla innych rodziców i dzieci?
AH: Obserwacja świata, to coś, co towarzyszy mi od dziecka. Analizuję, myślę o tym co widzę, czego doświadczam i co czuję. Obserwuję jak się zmieniamy jako ludzie, społeczeństwo, cywilizacja. Zawsze czytałam dużo książek, one bardzo wzbogacają nasze wnętrze, naszą wyobraźnię. Poszerzają zasób słów i tym samym możliwości naszych wypowiedzi. Poszerzają naszą świadomość. Kiedy przychodzi natchnienie, chwytam ten moment i piszę, nagrywam dźwięk który słyszę. Tak było również z piosenką “Alizee”. Głębokie uczucie w sercu, możliwość stworzenia piosenki i podzielenia się tą energią z innymi – impuls.
Ten hymn, ten utwór, jest wyrazem wdzięczności za to, że moja córka wybrała mnie na swoją mamę. Być jej mamą to zaszczyt, to święty cud, rozciągnięty w czasie i przestrzeni. Piosenka Alizee przesłaniem dla każdego rodzica, który kocha i który pragnie nauczyć się kochać. Otwiera serce na bezwarunkową miłość, na jej głębię i moc. Dzieciom daje radość i umacnia w nich poczucie bezpieczeństwa i spokoju.
Rzuć okiem: Nie wyobrażam sobie Kasi, która nie śpiewa. Wywiad z Kasią Chałdaś
KB: Jaką rolę odegrały Twoje własne przeżycia z dzieciństwa podczas tworzenia tej piosenki?
AH: Myślę że instynkt, ale nie tylko. Zawsze chciałam być szczęśliwym człowiekiem. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, ile będę potrzebowała się o sobie dowiedzieć, nauczyć i ile pracy w to włożyć. Z perspektywy wielu doświadczeń w dzieciństwie, nie zawsze łatwych, poczułam, że pragnę napisać dla mojego dziecka wyjątkowe życzenia szczęśliwego życia, w formie piosenki. Ofiarować jej coś, czego nie doświadczyłam a za czym tęskniłam. Czego potrzebowałam się nauczyć i tym się stać. Stać się mądrym, dobrym, dojrzałym rodzicem.
KB: Czy możesz opowiedzieć nam więcej o procesie tworzenia całego albumu Quand je t’aime i jakie tematy poruszasz na tej płycie?
AH: Może to zabrzmi niewiarygodnie, ale sam proces tworzenia płyty był dla mnie prosty, dynamiczny i oczywisty. Piosenki w języku francuskim, które śpiewałam od lat, plus kilka nowych, ułożyłam w harmonijną całość i weszłam do studia. Nagrania trwały dwa dni. Żartowałam z producentem płyty, Krisem Górskim, że mogłam nagrać wokale w jeden dzień.
Głównym tematem jaki poruszam na każdej płycie jest miłość i radość. To one są spoiwem życia. Kiedy kocham, mogę wszystko. Jeśli nie wiem co zrobić, kocham, wtedy wiem co zrobić. Miłość jest Słońcem w naszym życiu i to miłość na płycie Quand je t’aime gra pierwsze skrzypce.
Rzuć okiem: Na dole dres, a u góry kamizelka z marynarki. Wywiad z Darią ze Śląska
KB: Jakie są główne inspiracje muzyczne i tekstowe dla Ciebie jako artystki, zwłaszcza w kontekście tego nowego albumu?
AH: Główną inspiracją jest człowiek i jego cel w życiu. Jego droga i przeznaczenie. Jego duchowość, emocje i wszystko to co przyziemne – ziemskie. Nie rozdzielam muzyki od tekstu. Forma jaką tworzę jest dla mnie całością, bo życie jest całością. Każda płyta którą nagrywam, jest inna. Ta się wyróżnia tym, że jest zaśpiewana dynamicznie, jest zrywna, pełna ekspresji i emocji. To dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Zrozumiałam dzięki niej jeszcze głębiej, że dynamika nie wyklucza spokoju. Podczas nagrań, wszyscy byliśmy skoncentrowani, skupieni, ale mięliśmy też wysokie poczucie humoru. Posłucham tej płyty jeszcze raz, pewnie odkryję coś nowego 🙂
Rzuć okiem: Myślę, że będzie jak zawsze – czyli zaskakująco. Wywiad z zespołem Hypnosaur
KB: Jakie są Twoje oczekiwania wobec tego albumu i jakie przesłanie chciałabyś przekazać słuchaczom poprzez swoją muzykę?
AH: Szczerze? Nie mam żadnych oczekiwań. Jeśli komuś spodoba się ten album, ucieszy mnie to. Jeśli nie, to nie będzie to przecież powód aby przestać śpiewać. Muzyka, to moja natura. Robię to, bo to kocham. Nie uzależniam swojej pracy od tego, czy ktoś dobrze to przyjmie czy nie. Robię swoje najlepiej jak potrafię.
KB: Możesz podzielić się z nami swoimi doświadczeniami związanymi z praktykowaniem Rytuałów Tybetańskich i jak wpływają one na Twoją twórczość artystyczną?
AH: Przywracają młodość ( odwracają proces starzenia się). Przywracają witalność i chęć do życia a także znacząco poprawiają kondycję psycho-fizyczną. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ mam bardzo wysoką wrażliwość:) Znacząco wpływają na układ odpornościowy i odbudowują go. Regulują przemianę materii ( ważne dla osób z nadwagą i niedowagą). Poprawiają jakość snu, działają antydepresyjnie. Poprawiają ukrwienie, krążenie, układ oddechowy, jakość stawów i skóry. Wprowadzają jasność myślenia, świeżość i podejście do życia. Są formą treningu dla całego ciała, sposobem na utrzymanie dobrej formy. Dbają o człowieka holistycznie. Dzięki nim czuję się wspaniale, w mocy kreacji. Czuję się każdego dnia zaktualizowana energetycznie, jestem na bieżąco ze wciąż zmieniającym się światem. Bez poczucia humoru, nie wychodzę z domu, a dzięki tym ćwiczeniom – tak czuję, mam je na bardzo wysokim poziomie.
Rzuć okiem: Nasz apetyt stale rośnie. Wywiad z KNEDLOVE
KB: Jakie jest znaczenie twojej twórczości plastycznej dla twojej kariery muzycznej, czy te dwa obszary twórcze się przenikają?
AH: Jak niebo bez słońca nie może istnieć, i dzień bez nocy, tak dla mnie na tym etapie mojego życia, muzyka i obrazy są nieodłączną całością. Bardzo często, gdy maluję, śpiewam. Bywa tak, że niektóre obrazy są dla mnie jak piosenka.Za każdym razem odrywam w nich coś nowego, tak, jak w muzyce. Czuję, że obrazy uszlachetniają moją muzykę, a muzyka uszlachetnia moje obrazy. Od zawsze ważny był dla mnie dźwięk, ruch i kolor. Wierzę, że dane mi będzie wciąż rozwija się w tym obszarze. Wszystkie te światy przenikają się wzajemnie i na subtelnych poziomach podnoszą wibracje.
KB: Jesteś bardzo wszechstronną artystką. Jak łączysz różne dziedziny sztuki, takie jak muzyka, malarstwo i praktyki duchowe, w swoim życiu i twórczości?
AH: Wszystko, co w życiu robimy jest fraktalem tego, czym i kim jesteśmy. Podnosząc jakość mojego życia wpływam na jakość swojej sztuki, żyjąc w bardziej dojrzały i odpowiedzialny sposób wpływam na kolektyw. Zdaję sobie sprawę z tego, że świat potrzebuje wartości takich jak: moralność, mądrość i ogólnie pojętą świadomość. Rozwijam w sobie to, czym chciałabym aby stał się otaczający mnie świat. Długo szukałam własnej drogi. Gdy ją znalazłam, zrozumiałam że potrzebuję stać się tą drogą. Jesteśmy tu po to, by stać się Miłością, by się wyzwolić, by stać się światłem dla tego świata. Tego nam wszystkim życzę z całego serca. Mądrości, pokoju i równowagi.
Dodaj komentarz