Aaron Pierre w ostatnim wywiadzie opowiedział o pracy przy nadchodzącym prequelu do Króla Lwa.
W odcinku Collider Forces z Perri Nemiroff aktor wyjaśnił, że spróbuje uchwycić inną stronę Mufasy. Mufasa: Lion King pokaże młodsze lata bohatera, zanim urodził się Simba i zanim ugruntował swoją pozycję króla. Chociaż szczegóły fabuły są skąpe, reżyser Barry Jenkins wcześniej drażnił się, że historia pokaże, że Mufasa nie był naturalnym przywódcą, lecz wyrósł na swoją rolę dzięki doświadczeniu w rządzeniu Lwiemi Ziemiami i niewielkiej pomocy otaczających go osób. Posiadanie nowego głosu dla potężnego lwa wydawało się zatem naturalnym dopasowaniem do poprzedniej epoki jego życia, mimo że Pierre nadal postrzegał Jonesa jako ogromną inspirację:
“Cóż, przede wszystkim chcę przyznać, że James Earl Jones jest moją ogromną inspiracją. Ogromną inspiracją. Czuję się bardzo zaszczycony, że mogę objąć tę rolę po nim. Myślę, że kluczową różnicą będzie to, że tutaj jesteśmy odkrywamy Mufasę w innej roli. Kiedy przedstawił go Sir James Earl Jones, jest to Mufasa w pełnej krasie, w swoim rytmie i myślę, że tutaj badamy Mufasę wcześniej niż do tego momentu. Jak ten młody lew wyglądał, zanim jakim go znamy, a on odkrywa swój rytm, jak się zachowuje, jak nawiązuje kontakt ze swoją społecznością i bliskimi? Myślę, że to jest kluczowa sprawa. Rozpracowanie tego.”
– Aaron Pierre w Collider Forces (tłumaczenie własne)
Dodaj komentarz