Najwięksi gracze na polskiej scenie wydawniczej zapowiedzieli swoje plany na 2025 rok. Przygotowałem więc krótkie podsumowanie w formie TOPki najbardziej wyczekiwanych tytułów.
Właściwie to już chyba wszyscy odsłonili karty. Oczywiście, jak co roku, z największą pompą plany prezentowali Portal, Lucky Duck Games i Galakta, ale całkiem nieźle wypadają też katalogi Ogrów czy Rebela. Chociaż ci ostatni za wiele i tak nie zdradzili.
Na samym dole krótko wspomnę też kilka „spadów” z ubiegłorocznych zapowiedzi, w które mam nadzieję w końcu będzie dane nam zagrać.
Lecimy z wyczekiwanymi tytułami na 2025 rok! Postanowiłem nieco zaszaleć, dlatego na liście aż 15 gier!
15. SLAY THE SPIRE
No cóż. Kto grał w wersję cyfrową tego karciana roguelike’a wie, że to dobra rzecz. Jak to się jednak przełoży na zabawę przy stole? Szczerze przyznam, że mam cały czas z tyłu głowy taką myśl, że ta gra jest po prostu niepotrzebna. Przecież mogę ją mieć na komputerze. I PlayStation. Jeszcze na Switchu. Na telefonie zresztą też. To po co mi kolejne, wielkie pudło? A jednak kusi niesamowicie, a kolejne opinie tylko podsycają tę ciekawość.
Slay the Spire to kooperacyjna karciana przygodówka oparta na mechanice budowania talii. Właściwie taki opis wystarcza, żeby mnie zaciekawić. Bo ja bardzo lubię budowanie talii. Mimo to żadna gra nie wywołuje we mnie takiej mieszanki sceptycyzmu i ekscytacji. Zobaczymy.
PLUSY: mechanika deckbuildingu; adaptuje świetną grę video
MINUSY: zapewne cena – angielskojęzyczne egzemplarze kosztują niecałe 500 zł.
14. UNMATCHED: WIEDŹMIN
Uwielbiam Unmatched. Zdecydowanie jedna z najlepszych serii gier pojedynkowych na rynku. Bardzo mnie cieszy, że do „obsady” dołączą niebawem bohaterowie wiedźmińskiego uniwersum. Dwa pudła, 6 nowych postaci, w tym m. in. Geralt, Ciri czy Yennefer. Zapowiada się znakomicie i nie wiem co tu jeszcze napisać. Myślałem że Ciosy i Strzały będą najciekawszym zestawem w serii, ale kto wie, ulubieni bohaterowie mogą mieć sporo przewagę nawet nad najbardziej odjechanymi pomysłami twórców.
PLUSY: Unmatched to świetny silnik; Wiedźmin!
MINUSY: Dwa pudełka
13. WIATRAKOWO
Nie jest to nowość sensu stricte, ale w końcu tytuł Board&Dice doczeka się polonizacji. Co ciekawe, Windmill Valley, a po polsku Wiatrakowo, to pierwsza gra w portfolio założonego w 2024 wydawnictwa Gramatury. Trzeba przyznać, że jest to start z wysokiego C. Ja trzymam kciuki, bo grę mam na radarze już od jakiegoś czasu.
Wiatrakowo jest optymalizacyjną grą euro o budowaniu wiatraków i sadzeniu tulipanów. I mnie taki opis kupuje. Co zrobić, lubię nietypowe tematy, zwłaszcza jak idą w parze z ciekawym kierunkiem artystycznym. Gra ma w sobie coś takiego przyjemnego i ciepłego, że po prostu mam ogromną chęć w nią zagrać.
PLUSY: Dani Garcia robi ciekawe gry; wygląda zachęcająco; urocza tematyka
MINUSY: Znowu rondle; sprawia wrażenie leciutkiej i prościutkiej

12. NA DNIE MORZA
Jestem fanem Na skrzydłach, więc każda kolejna gra z tej rodziny trafia z automatu na mój radar. Na skrzydłach smoków mnie co prawda nie porwało, ale nadal mam duży kredyt zaufania. Tym bardziej że gra wygląda przecudnie i ma równie ciekawy temat co pierwowzór. Przynajmniej dla mnie.
Podobnie jak w poprzednich edycjach, gracze wcielą się w badaczy i obserwatorów zwierząt. Tym razem jednak zamiast zadzierać głowę, trzeba ją wsadzić pod wodę, bo gra kręci się wokół ryb. Znane mechaniki w odświeżonej formie i kilkoma zmianami – brzmi to zachęcająco.
PLUSY: Kolejna wariacja na temat Na Skrzydłach; Developmentem zajęła się sama Elizabeth Hargrave
MINUSY: Na skrzydłach smoków mnie nie porwało
11.TWOJA MAGICZNA JEDENASTKA
No cóż, lubię piłkę nożną więc siłą rzeczy się zainteresowałem. Tak jak całkiem przyjemne Eleven skupia się raczej na prowadzeniu całego klubu, tak w TMJ po prostu rozgrywamy mecz. Starcie dwóch taktycznych geniuszy. Mourinho vs. Guardiola. Wenger vs. Ferguson. Pardew vs. Allardyce. Do tego wygląda całkiem fajnie.
PLUSY: Piłka nożna!
10. THE ELDER SCROLLS: BETRAYAL OF THE SECOND ERA
Przyznaję się bez bicia – wciąż nie zagrałem w Too Many Bones. Chociaż mam nadzieję to szybko nadrobić! W każdym razie – jeśli TMS jest choć w połowie tak dobre jak wszyscy twierdzą, to wrzucenie tych świetnych mechanik w świat Elder Scrolls brzmi na genialny ruch ze strony Chip Theory Games. I oczywiście Portalu. Być może rozgrywka w Top Many Bones zweryfikuje i ochłodzi mój entuzjazm, ale póki co – jestem strasznie ciekaw!
PLUSY: Dużo kostek; The Elder Scrolls
MINUSY: Na pewno będzie droga; duża i czasochłonna
9. TRANSGALACTICA
Nie wiem jak Wy, ale ja często kupuję oczami. No nic nie poradzę, że lubię jak gra jest ładna. Transgalactica od razu zwróciła moją uwagę, a im więcej o grze czytałem, tym bardziej czułem się zaintrygowany. No i warto wspomnieć też o autorze, bo Daniele Tascini robi naprawdę dobre gry, chociaż póki co chyba wszystkie jego najlepsze dzieła to efekt współpracy z Simone Lucianim. Niemniej, jestem ciekaw co zaoferuje jako samodzielny designer. Mam też ostatnio same pozytywne zetknięcia z oryginalnym wydawcą, Devirem. Kredyt zaufania wiec naprawdę spory z mojej strony.
Sama gra to budowanie silniczka z worker placementem osadzona w kosmicznych klimatach. Chociaż bardzo lubię i worker placement i budowanie silniczków, to w zapowiedziach zaintrygowała mnie bardziej inna rzecz. Transgalactica, co dość nietypowe jak na optymalizacyjną euro-grę, ma mieć w sobie bardzo dużą dozę interakcji.
PLUSY: Robi ją Daniele Tascini; wygląda super
MINUSY: Daniele Tascini robi ją bez Simone Lucianiego
8. BOHEMIANS
Chyba już wspomniałem, ale na ogół w grach szukam nie tylko sprawnych rozwiązań mechanicznych, ale też A) doznań estetycznych i B) ciekawego tematu. No to proszę bardzo, cytując wydawcę: „Gracze wcielają się w rolę artystów wędrujących ulicami Paryża na przełomie XIX i XX wieku, starając się tworzyć arcydzieła, jednocześnie stawiając czoła wyzwaniom codziennego życia.” No czy nie brzmi to intrygująco?
Bohemians to jedna z autorskich gier Portalu zapowiedziana na 2025 rok. Deckbuilding, w którym gracze wcielają się w artystów rywalizujących w zdobywaniu kolejnych Osiągnięć. Nie wszystko jednak kręci się wokół sztuki, niekiedy trzeba będzie rzucić farby w kąt i np. pójść do pracy, coby mieć co do gara włożyć. Brzmi to fascynująco i niecierpliwie wyczekuję kolejnych informacji.
PLUSY: tematyka; mechanika budowania talii
MINUSY: A to się jeszcze okaże 🙂
7. DEEP REGRETS
O polskim wydaniu Deep Regrets wiemy już od dłuższego czasu, jeszcze w 2024 roku odbyła się kampania na wspieram.to. Gry o łowieniu to ogólnie nisza, a co powiecie na łowienie w klimacie horroru? Bo Deep Regrets właśnie tym jestem – utrzymana w stylistyce komiksowo-horrorowej karciana gra strategiczna, w której zadaniem graczy jest łowienie. Co prawda w trakcie tego wędkowania można z wody wyciągnąć syrenę czy płaszczkę ghula, albo popaść w obłęd, ale tak to już różnie bywa w morskich głębinach.
Deep Regrets wygląda świetnie, co jest o tyle ciekawe, że autor, Judson Cowan, odpowiada także za ilustracje. Mechanicznie to trochę push your luck, trochę set collection, wydaje się dość losowa, ale klimat mnie kupuje kompletnie.
PLUSY: Wygląda fantastycznie i klimatycznie
MINUSY: Duża losowość
6. SALTFJORD
Saltfjord pełnymi garściami czerpie z Santa Marii i jest grą opartą na zarządzaniu kośćmi. Ma jednak, w moim odczuciu, ciekawszy temat, bo przenosi graczy na norweskie wybrzeże XIX wieku. Rozbudowa osady, handel, nowe technologie ubrane w bardzo fajną mechanikę swoistego silniczka. To takie euro granie w moim stylu, przynajmniej na takie się zapowiada i przy tym tytule mam bardzo silne przekonanie, że po prostu mi się bardzo spodoba.
PLUSY: Zarządzanie kostkami; ilustracje
MINUSY: To się okaże 🙂
5. SPEAKEASY
Nowa gra Vitala Lacerdy, o której zresztą już wspominałem na stronie. Gangsterka w latach 20 ubiegłego wieku, Nowy Jork, walka o kontrolę nad dzielnicami, genialne ilustracje O’Toole’a. Wszystko się klei. Co prawda nie jestem entuzjastą area majority, ale w tej materii wciąż poszukuj Świętego Graala. Speakeasy ma na papierze wszystko, żeby się nim stać.
PLUSY: Temat; ilustracje
MINUSY: To gra Lacerdy, więc będzie drogo
4. INVINCIBLE: THE HERO-BUILDING GAME
Karcianki z trykociarzami to chyba mój ulubiony „gatunek” gier. Co prawda na moim stole króluje Marvel – zarówno Champions jak i Legendary to absolutny top moich ukochanych gier. Nie obrażę się, jak do tego grona dołączy Invincible z ekipą, bo to rewelacyjne uniwersum. Co prawda Invincible: The Hero-Building Game nie jest grą stricte karcianą, to i tak ma moje ogromne zainteresowanie, bo wpisuje się, na pierwszy rzut oka, idealnie w mój gust. Zamiast budowania talii buduje się pulę kostek, dzięki którym odpala się różne umiejętności bohatera, którego w dodatku można customizować.
PLUSY: Invincible; ciekawe połączenie mechanik; kampania
MINUSY: Tylko czterech bohaterów
TAK ZWANE WZMIANKI HONOROWE
Przed finałową trójką kilka wzmianek honorowych – gry, które mają moją uwagę, ale z jakiegoś powodu nie załapały się do tych najbardziej wyczekiwanych.
- WONDROUS CREATURES (Ogry Games) – budowanie rezerwatu dla fantastycznych stworzeń w cudownej oprawie? Piszę się na to!
- CLOUDSPIRE (Portal) – Kolejna gra od Chip Theory Games, więc wysoka jakość wykonania spotyka się z ciekawymi mechanikami. No i gatunek tower defense zasługuje na większą reprezentację.
- IRONWOOD (Portal) – Taktyczny pojedynek o dominację między dwiema, symetrycznymi frakcjami. Interesująca, klimatyczna oprawa zachęca do sprawdzenia.
- EVERDELL DUO (Rebel) – Jestem fanem trendu tworzenia wersji dwuosobowych, tak długo jak efekt przypomina bardziej Splendor niż Szula. Niemniej – chętnie sam sprawdzę jak to wyszło.
- GILDIA WIELKICH ODKRYWCÓW (LDG) – Mam chrapkę na ten tytuł już od jakiegoś czasu, z przyjemnością poczekam na polskie wydanie.
- KELP (Galakta) – dwuosobowa zabawa w chowanego rekina i ośmiornicy z elementem blefu. No i wygląda świetnie.
- THIS WAR OF MINE: SECOND EDITION (Awaken Realms/Galakta) – TWOM to świetna gra, której nie mam niestety już w kolekcji i czasami żałuję. Wydanie nowej edycji będzie dobrą okazją żeby to naprawić.
- ZAMEK KOMBO (LDG) – Jeden z hitów Essen SPIEL. Proste zasady, draft, sporo kombinowania i świetne ilustracje – brzmi super!
- LUTNIK: SZTUKA INSTRUMENTU (LDG) – Doskonały, niebanalny temat spotyka się z pięknymi ilustracjami Vincenta Dutraita. To nie pierwszy tytuł w ostatnich latach nawiązujący do muzyki klasycznej i mam nadzieję, że będzie conajmniej tak samo dobry!
- KRONOLOGIC (Muduko) – Rywalizacyjna gra dedukcyjna oparta na rozwiązywaniu zagadek. Świetna oprawa graficzna, regrywalność, kilka epok i Opera Paryska, to może sumarycznie dać naprawdę fajną zabawę.
3. MASS EFFECT: THE BOARD GAME – PRIORITY: HAGALAZ
Przeniesienie na planszę mojej ukochanej serii gier video musiało spotkać się z dużym zainteresowaniem z mojej strony. Jestem niesamowicie ciekaw co tam zmajstrował Eric Lang i muszę przyznać – mam naprawdę duży kredyt zaufania dla autora. Po Ankh, Blood Rage’u, Dice Masters czy Marvel United głęboko wierzę w umiejętności Langa i spodziewam się świetnej zabawy w tym genialnym uniwersum.
Warto od razu odnieść się do awantury zaimkowej – którą uważam za absolutnie absurdalną. Fakt, że gra ma pod górkę ze względu na uwzględnienie takiej drobnostki jak zaimki umieszczone na kartach postaci to jest jakiś absolutny absurd. No nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem, jak ktoś uważający się za świadomego odbiorcę kultury może czepiać się takiej pierdoły, która zresztą jest w duchu uniwersum.
PLUSY: Mass Effect!; Eric Lang za sterami projektu
MINUSY: Tylko czy uda się oddać esencję materiału źródłowego?
2. CIVOLUTION
Feld robi kobyłę z zabawą w boga na pierwszym planie, więc od razu ma moją pełną uwagę. Król niemieckiej szkoły robienia eurogier, ciekawy temat i 4.2/5 w skali ciężkości na BGG – no umówmy się, który eurogracz przejdzie obojętnie obok? Autor Zamków Burgundii tym razem poszedł parę kroków dalej i stworzył tytuł pełen różnych zależności i mechanik. Gracze wcielają się w młode bóstwa podchodzące do egzaminu z projektowania cywilizacji. Każdy więc, korzystając ze swojej konsoli i starając się wykonywać możliwie najbardziej optymalne ruchy, będzie starał się poprowadzić swoją cywilizację do świetności. Dużo dróg do zwycięstwa, wiele strategii do obrania. No nie mogę się już doczekać!
PLUSY: Stefan Feld umie robić gry; są kostki
MINUSY: Gra wydaje się OGROMNA – obawiam się przekombinowania
1. GALACTIC CRUISE
Gra, która przez Iana O’Toole’a na pierwszy rzut oka wygląda na projekt Vitala Lacerdy. Duża, ciężka, pięknie wydana i z bardzo ciekawym tematem – a jednak Lacerda nie ma z nią nic wspólnego! W Galactic Cruise gracze wcielają się w menedżerów tytułowej firmy i konkurują ze sobą o stanowisko dyrektora generalnego. A czym się firma zajmuje? Luksusowymi wyprawami w kosmos! Tak więc gracze, w trakcie rozgrywki, zasadniczo tworzą rakiety-hotele, mające na celu wysłanie bogatych tego świata w międzygwiezdne podróże. Cała masa mechanik z worker placementem na czele – na papierze Galactic Cruise ma wszystko, żeby trafić do mojego ścisłego TOPu.
PLUSY: Jak zwykle – doznania wizualne i świetny temat
MINUSY: Chociaż to nie gra Lacerdy, to będzie kosztować jak gra Lacerdy
„SPADY„
No to jeszcze obiecani spadkowicze z zeszłorocznego katalogu, czyli gry z mojej listy, które nie ukazały się na polskim rynku zgodnie z zapowiedzią w 2024 roku.
MARVEL DICE THRONE: X-MEN (LDG) – lubimy Dice Throne prawie tak bardzo jak Unmatched, a osobiście jestem nie fanem Marvela z mutancim wycinkiem uniwersum na czele.
ZOO TYCOON (Galakta) – no nie ukrywam, zwierzątka są fajne, budowanie Zoo to fajny pomysł, a Ark Nova nam w ogóle nie siadła – może Zoo Tycoon wypełni tę niszę w naszej kolekcji.
ANDROMEDA’S EDGE (LDG) – kolejna gra z zeszłorocznego katalogu Lucky Duck Games. Potężna, pięknie wydana kosmiczna strategia w euro stylu, sprawiająca wrażenie gry 4X. Coś jak Voidfall 😉
KORONA STAREGO KRÓLA (Galakta) – mój numer jeden zeszłego roku. Walka o władzę ubrana w pełną blefu, przepięknie wydaną karciankę, mam nadzieję że w końcu się doczekam!
Dodaj komentarz