ScHoolboy Q powrócił w tym roku za sprawą swojego najnowszego albumu Blue Lips. Od ostatniej płyty minęło całe 5 lat, więc czas się przekonać, co raper wymyślił przez ten czas.
ScHoolboy Q od początków kariery utożsamiany jest z Top Dawg Entertainment, któremu może zawdzięczyć swój rozgłos. Teraz jako kluczowy artysta tej hiphopowej stajni, nadal nakreśla jej muzyczną tożsamość. Mimo kilku lat twórczej ciszy od albumu Crash Talk z 2019 roku, ScHoolboy Q na Blue Lips po raz kolejny udowadnia, że TDE tworzy niesamowicie atrakcyjną muzykę.
Blue Lips, to prawdziwe hiphopowe wydarzenie, które nie uznaje żadnych kompromisów. Raper łączy na swoim albumie techniczną wirtuozerię z mądrością ulicy, łamiąc zasady rapu. Jednocześnie robi doskonale podstawową rzecz gatunku – wykorzystuje swój głos, słowa jako osobny instrument. Utwory takie jak Pop z Rico Nasty emanują punkową energią, podczas gdy Yeern 101 jest uduchowiony i przygnębiony. Dodatkowo raz po raz na albumie usłyszymy mocną inspirację jazz rapem.
Rzuć okiem: Beyonce – COWBOY CARTER – recenzja płyty
Album imponuje rozmachem i eksperckim kuratorstwem. Gościnnie występują m.in. Freddie Gibbs w oHio, Devin Malik w Love Birds i Back n Love, oraz Jossy w Lost Times. Choć nie są to wybitne featy, na pewno nie można powiedzieć, żeby działały na niekorzyść. Zarówno Freddie, jak i Malik dobrze uzupełniają flow Q, dodając nieco świeżości i lekkości.
Raper od pierwszych zapowiedzi opowiadał, że Blue Lips powstało w wyniku okresu życia pełnego refleksji. Jednakże trzeba zwrócić uwagę, że przede wszystkim, Q przy okazji swojego najnowszego albumu postanowił ostatecznie zmierzyć się z przeciwnościami losu oraz własną przeszłością. Najważniejsze według artysty jest nie to, co było, lecz to co będzie. Przed nami bezkres możliwości, nadziei i decyzji, które będą wpływać na nasze życie. Dzięki temu Blue Lips staje się swoistym pomostem pomiędzy przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, niosąc sobą dawkę terapeutycznej siły. Jednakże to nie wszystko, Q ma do zaoferowania. Raper wraca do początków swojego istnienia, nawiązując także do swoich korzeni w Germany 86, opowiadając o swoich narodzinach w amerykańskiej bazie podczas zimnej wojny. Z kolei przy okazji Cooties zmierzymy się z tematem strzelanin w szkołach z perspektywy rodzica.
Dodaj komentarz