Nie noszą peleryn, nie maja nadnaturalnej siły, rzadko kiedy posiadają supermoce. Daleko im zarówno do klasycznych superbohaterek, jak i do biernie oczekujących na ratunek księżniczek. Zamiast tego mają swoje lęki i słabości, które próbują przezwyciężyć. I to właśnie czyni je bohaterkami. Przedstawiamy bohaterskie dziewczyny z filmów Ghibli, które już – lub w najbliższym czasie – zobaczycie w polskich kinach.
Studio Ghibli, kultowa japońska wytwórnia filmów animowanych, słynie z tworzenia niezwykłych światów i poruszających historii, których nie sposób pomylić z wytworami żadnego innego studia. Jeśli by zagrać w „bingo Ghibli”, to na karcie gry nie mogłoby zabraknąć: zaczarowanych istot, zwierzęcych bohaterów, tajemniczych wielowymiarowych światów, nawiązań do japońskiego folkloru i wierzeń, muzyki Joe Hisaishi’ego, a także silnych, odważnych i niejednoznacznych bohaterek. Na 12 filmów wyreżyserowanych przez współzałożyciela studia Hayao Miyazakiego aż 8 filmów w centrum akcji ma postaci kobiece. Są to często nieśmiałe, zagubione dziewczyny (zazwyczaj u progu dojrzewania lub dorosłości), które początkowo napotykają różnorakie trudności, by ostatecznie wyjść z opresji cało, wyposażone w odwagę, nowe doświadczenia i umiejętności.
Postacie takie jak Chihiro ze Spirited Away: W krainie bogów, San z Księżniczki Mononoke, Sophie z Ruchomego zamku Hauru, Arrietta z Tajemniczego świata Arrietty, Ponyo z filmu o tym samym tytule oraz Haru z Narzeczonej dla kota odgrywają kluczowe role, które nie tylko swoimi czynami popychają fabułę do przodu, ale także dają – zarówno małym, jak i starszym widzom – cenne życiowe lekcje. Wszystkie te bohaterki można – lub będzie można – zobaczyć w polskich kinach w ramach pokazów specjalnych wybranych filmów Ghibli.
Rzuć okiem: X-Men ’97 – recenzja serialu. Nostalgia bait, tylko że nie
Bohaterki filmów dla najmłodszych („Narzeczona dla kota”, „Tajemniczy świat Arrietty” i „Ponyo”) pokazują, że należy sięgać po to, na czym najbardziej nam zależy oraz że nawet jeśli coś nie idzie po naszej myśli, to z nowych zaskakujących przygód można wyciągnąć ważne lekcje. Haru – bohaterka „Narzeczonej dla kota” – jest nieśmiałą licealistką z głową w chmurach. Wiecznie spóźnia się do szkoły, gubi rzeczy i wzdycha do chłopaka, który nie zwraca na nią uwagi. Po tym, jak uratuje życie kotu, trafia do Kociego Królestwa, gdzie rozpoczyna podróż w głąb siebie, zyskuje odwagę i wiarę w swoją wewnętrzną siłę. Po powrocie ze świata kotów do świata ludzi Haru nie jest już tą samą, zlęknioną nastolatką. Jej przemiana polega na odkryciu własnej siły i zrozumieniu, że jest zdolna do przezwyciężania wszelkich trudności.
Historia przedstawiona w „Ponyo” przywodzi na myśl baśń „Mała syrenka” Hansa Christiana Andersena, czy też zrealizowaną kilkanaście lat później animację Disneya „Luca”. To opowieść o złotej rybce, która pragnie stać się człowiekiem po tym, jak zaprzyjaźnia się z chłopcem o imieniu Sosuke. Gdyby nie jej energia i uparta natura, Ponyo nie wywalczyłaby sobie przemiany w ludzką dziewczynkę. Jej przygoda pokazuje, że prawdziwa przyjaźń jest ponad różnicami.
Rzuć okiem: Dzieci Amelii – recenzja filmu. Rodzinka Addamsów po portugalsku
O przenikaniu się światów ludzi i innych gatunków mówi również „Tajemniczy świat Arrietty”. Tytułowa bohaterka udowadnia, że ciekawość to pierwszy stopień do…przygody! Choć Arrietta ma zaledwie kilka centymetrów wzrostu, cechuje ją wielka odwaga. Dorastająca w przekonaniu, że powinna unikać ludzi, podejmuje ryzykowną decyzję, by zaprzyjaźnić się z ludzkim chłopcem. Nie tylko ona na tym zyskuje, ale i jej najbliżsi, którzy przez lata obudowali się lękiem i stereotypami w stosunku do „groźnych” ludzi. Nastoletnia Arrietta udowadnia starszym przedstawicielom swojego gatunku, że światy dużych i małych mogą współistnieć, a różnice nie muszą dzielić, lecz mogą łączyć.
Wszystkie trzy wyżej wymienione filmy polecane są widzom od 7. roku życia. Lista kin grających Narzeczoną dla kota, Ponyo i Tajemniczy świat Arrietty dostępna jest TUTAJ. Ponyo będzie można również zobaczyć 18 lipca w Multikinie w ramach cyklu OFFowe czwartki.
Źródło głównej grafiki: materiały prasowe
Dodaj komentarz