Marta Krupa zamknęła 2023 rok z przytupem, bo gorącą piosenką Thank You. To drugi utwór debiutującej na polskim rynku wokalistki i modelki, której pierwszy singiel spotkał się dużym zainteresowaniem. Teraz artystka postawiła na nowoczesne latynoskie brzmienia utworu, które z pewnością wpadną w ucho fanom tanecznych hitów. Ponad miesiąc po premierze Pani Marta Krupa stanęła pod ogniem pytań mojego autorstwa. O początkach w modelingu, pomocy kobietom i zwierzętom i przede wszystkim o jej muzyce przeczytacie poniżej. Zapraszam!
Krystian Błazikowski (KB): Twój debiutancki singiel prezentuje mieszankę muzyki i tekstów stworzonych przez Ciebie i Christianę Loren. Jakie było główne źródło inspiracji do utworu i czy możesz podzielić się procesem twórczym tego singla?
Marta Krupa (MK): Tomek Lubert skomponował dla mnie utwór demo. Mieszkałam jeszcze wtedy w Los Angeles. Do napisania tekstu zaprosiłam Christiane Loren. Poszło nam szybko i tak powstało Call Me. Chciałam napisać piosenkę o tym, że nie jestem materialną dziewczyną i że jedyne, czego pragnę, to prawdziwa miłość. Pieniądze i samochody nie kupią dziewczyny takiej jak ja. Utwór wyprodukował Andrew Lane w Los Angeles a DJ Gorest położył swoje ostateczne szlify.
KB: Zaczynałaś jako modelka, pojawiłaś się też w filmie i wzięłaś udział w programie Taniec z Gwiazdami. Jak te różnorodne doświadczenia wpłynęły na Twoją drogę artystyczną, szczególnie w kontekście teraz rozwijającej się kariery muzycznej?
MK: Sprawiły, że wyszłam ze swojej skorupy. Nigdy nie wyobrażałam sobie występu przed innymi na żywo, a kiedy w końcu to zrobiłam, uświadomiłam sobie, że nie jest tak źle Podobało mi się także granie w filmie zupełnie innej postaci, niż byłam naprawdę. To było zabawne i podniecające. Gdybym miała szansę, zrobiłbym to jeszcze raz. Z natury uważam się za osobę bardzo kreatywną.
Rzuć okiem: Kali Uchis – Orquideas – recenzja płyty
KB: Od wczesnego dzieciństwa wiedziałaś, że scena to Twoje miejsce. W jaki sposób Twoja droga artystyczna ewoluowała od modelki do wokalistki i czy muzyka zawsze była Twoją główną pasją?
MK: Muzyka była moją pasją od wielu, wielu lat, ale nie myślałam ani nie wiedziałam, że pewnego dnia dojdzie do tego momentu. Zawsze marzyłam i wyobrażałam sobie, że pewnego dnia zostanę artystą. Pierwszą rzeczą, którą robiłam jako mała dziewczynka po powrocie ze szkoły był taniec i śpiewanie oraz oglądanie teledysków na MTV lub VH1.
KB: Jesteś również mówcą motywacyjnym i mentorem, wspierającym kobiety w samorealizacji zawodowej i prywatnej. Jakie są Twoje główne przesłania dla kobiet w kontekście realizacji swoich celów?
MK: Aby nigdy się nie poddawać. Nieważne, ile masz lat. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa. Czas każdego jest inny. Nie wywieraj na siebie zbyt dużej presji, aby dotrzymać określonego harmonogramu lub terminu. Swoją pasję możesz rozwijać w każdym wieku. Nie słuchaj też innych, bo oni nie wiedzą, co tak naprawdę jest Ci przeznaczone. Pozostań wierny sobie, podążaj za swoimi pragnieniami i bądź sobą.
KB: Twoje motto brzmi nigdy nie jest za późno, żeby zacząć wszystko od nowa. Czy mógłbyś opowiedzieć o jakimś osobistym doświadczeniu, które zainspirowało Cię do tego podejścia?
MK: Po dziesięciu latach poświęcania się roli żony w zasadzie żyłam życiem kogoś innego. Nie sądziłam, że mam to, czego potrzeba w tym okresie mojego życia, ale po złamanym sercu podjęłam działania i powiedziałam sobie, że będę to robić niezależnie od tego, czy się uda, czy nie, i nikt mnie nie powstrzyma.
Rzuć okiem: The Last Dinner Party – Prelude To Ecstasy – recenzja płyty
KB: Bardzo aktywnie działasz charytatywnie na rzecz zwierząt. Jakie jest Twoje zaangażowanie w organizacje ratujące zwierzęta i dlaczego ta sprawa jest dla Ciebie ważna?
MK: Zawsze udzielałam się jako wolontariuszka, gdziekolwiek mieszkałam. U mnie trwało to bez przerwy. Zawsze to robiłam z całego serca i nadal będę to robić. Wierzę, że jako ludzie powinniśmy pomagać innym i dawać coś od siebie światu. Wiele razy narażałeam się na ryzyko, ratując zwierzęta, a także biorąc udział w misjach ratunkowych. Podejmuję ryzyko i ludzie myśleli, że zwariowałem, narażając się na niebezpieczne sytuacje, ratując bezdomnego psa lub kota.
KB: Widzę, że sport i aktywność fizyczna są ważną częścią Twojego życia. Jak te zajęcia wpływają na Twoją twórczość muzyczną i kreatywność?
MK: Pomagają mi się skupić. Dają mi tę wytrzymałość i siłę. Czynią mnie silniejszą i dają dużą jasność umysłu. Pomagają również w utrzymaniu endorfin. Pomagają także powstrzymać się od nadmiernego myślenia. Lubię ćwiczyć przy optymistycznej muzyce. Daje mi to dodatkową motywację.
KB: Niedawno ukazał się singiel Thank You? I podobno jest dedykowany Twoim ex.
MK: Dedykuję go wszystkim, którzy w przeszłości złamali mi serce. Nie tylko jednej konkretnej osobie, ale nawet przyjaciołom/ludziom, którzy mnie zawiedli i nie byli przy mnie w najtrudniejszych chwilach mojego życia. Zawsze miałam wrażenie, że ludzie wykorzystują moją dobroć i traktują mnie jak coś oczywistego. Jestem w zasadzie wdzięczna za te lekcje życia, ponieważ nie byłabym tu, gdzie jestem dzisiaj, ani tym, kim jestem, gdybym nigdy tego nie doświadczyła. Kompozytorem i producentem utworu jest Jeremi Siejka AKA The Questy. Współtworzyli go także Anastazja Maciąg i Daniel Hawes.
Rzuć okiem: Bądźmy sobą po prostu. Wywiad z Igorem Jaszczukiem
KB: Gdzie kręcono ten piękny teledysk?
MK: Malta, wyspa Gozo
KB: Co dla Ciebie oznacza mieszkanie w Polsce w porównaniu do życia w Stanach Zjednoczonych? Czy różnice kulturowe mają wpływ na Twoją twórczość?
MK: To zupełnie inne życie niż życie w Stanach. Przystosowanie się do różnic kulturowych zajęło mi dużo czasu. Na początku byłem trochę zdezorientowana, szczególnie ze względu na barierę językową, ale teraz czuję się zadomowiona i zadowolona. To po prostu dało mi większą motywację do nauki i doświadczania nowych rzeczy. Uświadomiłam sobie, jak bardzo tego chcę, podejmując ten krok i przeprowadzając się solo do zupełnie innego kraju.
KB: Możesz podzielić się jakimś szczególnym momentem lub wydarzeniem związanym z pracą nad Twoimi singlami, które dla Ciebie było wyjątkowe lub inspirujące?
MK: To było po prostu ekscytujące, że miałam odwagę zrobić coś, o czym zawsze marzyłam. Fakt, że doszło do skutku i że rozpoczęłam ten proces był dla mnie niezwykle ekscytujący i dawał mi wielkie poczucie radości. Jestem dumna z tego, jak daleko zaszłam i wdzięczna tym, którzy byli przy mnie podczas tej szalonej podróży.
Dodaj komentarz